wtorek, 24 lipca 2012
day 9 rain rain rain
tak, trawa jest bardziej zielona w Szkocji..pewnie z powodu..deszczu:)
yes, grass is more green in Scotland...probably because of..rain:)
Teraz wiem, że mieliśmy sporo szczęścia do pogody - było deszczowo tylko przez połowę dni jakie spędziliśmy w UK. Ulewy mieliśmy tylko przez dwa dni, resztę raczej mzawka.
Now I know that were quite lucky with weather - was rainy only half of those days that we spent in UK. Heavy rain we had only in two days, rest of days rather showers.
cóż..pod wodoodpornym strojem też mokro... :)
well ..it was also wet under waterproof suit..:)
Ten dzień skończyliśmy na kanapie..ale nie była to kanapa z Couchsurfingu.
Wieczorem nasza sytuacja była dość..trudna. Byliśmy mokrzy, kemping na jakim chcieliśmy zostać był zbyt podmokły żeby rozstawić namiot, w B&B nie mogliśmy znależć miejsca..
W restauracji poznaliśmy faceta.. pózniej okazało się, że również motocykliste.
Tak więć spedzilismy tę noc na jego kanapie i otrzymaliśmy mnóstwo rad gdzie jechać, szczególnie na motocyklu! Świetny facet, który prosił by nie ujawniać jego adresu na blogu:) Pewnie nie chce prowadzić hotelu dla zagubionych motocyklistów:)
This day we finished on ..on couch but it wasn't couch from Couchsurfing.
On evening our situation was quite..difficult. Camping where we wanted to stay was to wet to put a tent, in B&B we couldn't find place..was about 9pm.
In restaurant we've met a guy..later we found out that he is motorcylist too!
So we spent night on his couch and we got a lot of tips where to go, especially on bike. Great guy who ask me not to write his address on my blog:) Probably he don't want to have hotel for lost motorcyclists:)
Thanks J. once more!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz